Kraina Atramentu

sobota, 6 grudnia 2014

"Śmierć na Nilu" - Agatha Christie

Edytuj post 15 komentarzy
Tytuł: Śmierć na Nilu 
Autor: Agatha Christie
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba Stron: 336 


Powieści Agathy Christie na oku miałam już dawno temu, ale ciągle nie było czasu żeby sięgnąć po jej książki. Na głowie miałam kolejne szkolne lektury, premiery moich ulubionych serii... Aż w końcu nadszedł ten dzień, kiedy stwierdziłam, że nie mogę żyć nie mając za sobą lektury ani jednego kryminału pani Christie. Zmobilizowałam się więc, pożyczyłam książkę od koleżanki i tak o to jestem.

Głównym bohaterem książki, który bierze udział w większości dzieł autorki jest Herkules Poirot, szanowany, lecz nieco ekscentryczny detektyw, który tym razem postanawia zrobić sobie przerwę od rozwiązywania zagadek. Wyrusza w podróż wzdłuż Nilu, gdzie spotyka kilka, na pierwszy rzut oka niespokrewnionych ze sobą osób. Pierwszą i najważniejszą z nich jest Linnet Ridgeway najsłynniejsza w Wielkiej Brytanii, olśniewająco piękna dziedziczka ogromnej fortuny oraz jej mąż, Simon Doyle. Para wydaje się być szczęśliwa, ale za tą powłoką kryje się nietypowy problem...
Na tym samym statku przebywa również Jacqueline, dawna narzeczona Simona i najbliższa przyjaciółka Linnet. Zraniona zdradą ze strony tych dwojga, bierze sobie za punkt honoru jeździć za nimi w każde miejsce, w które się udadzą. Sytuacja wydaje się błaha do momentu, gdy pewnej nocy Linnet Doyle ginie postrzelone we własnym łóżku. Kto za tym stoi? I jaki udział w tej historii mają inni pasażerowie statku?

Zagadka wydawała się łatwa jedynie przez pierwsze chwile po morderstwie. Z każdą kolejną stroną wszystko coraz bardziej się komplikowało, tak że potencjalnego zabójcę zmieniałam co kilkanaście minut. Autorka zręcznie manipulowała akcją, kolejne dowody wykluczały się wzajemnie, a morderstwo wciąż pozostawało nierozwiązane.

Postacie wykreowane były znakomicie, chociaż z ciężkim sercem muszę się przyczepić do faktu, że w początkowych rozdziałach książki pojawia się ich taka ilość, że nie sposób się w nich połapać. Przez długi czas, widząc znajome mi imię bohatera musiałam przypominać sobie kim był i jaki miał związek ze sprawą. Pomijając ten szczegół, wykreowanie postaci stało na wysokim poziomie. Każdy w swojej roli zachowywał się zdumiewająco przekonująco i nie sposób było się się połapać kto, kiedy i czy w ogóle kłamie. A kłamstwa pojawiały się co chwilę.

Podsumowując, żałuję że tak późno zabrałam się za twórczość Agathy Christie. Mimo, że momentami czułam się znużona, to i tak z całego serca polecam wysilić trochę umysł i spróbować znaleźć rozwiązanie tej skomplikowanej zagadki, chociaż mi się to nie udało. A teraz, w związku ze zbliżającym się sezonem na koc, herbatę i dobrą książkę, zamierzam wyposażyć się w dobrą kolekję kryminałów.

Moja ocena: 8/10

----

A więc zaczynamy ^^ Dzięki wszystkim za przeczytanie tego pierwszego posta (przyznaję się - nie umiem pisać recenzji...), możecie zostawić komentarz, co bardzo mi się przyda i czekajcie na kolejną notkę.
Ps. Jakby ktoś nie wiedział jak dodać komentarz to pod tytułem posta musicie kliknąć w link 

YuKa
Credits crazykira-resources | LeMex ShedYourSkin | ferretmalfoy masterjinn | colourlovers FallingIntoCreation